
Madlen, ach Madlen…
Nadszedł TEN dzień! Co poniektóre osoby powinny zacząć się bać. Dzisiaj będzie nietypowo, zaraz zobaczycie dlaczego. Faza I: „Uroczysko” Zaczęło się niewinnie. Przysiadłam w sobotę na pięć minut, z myślą przeczytam kilka stron. I tak nagle się okazało, że minęły trzy godziny, a książka się skończyła. W międzyczasie dostałam kilka razy ataków śmiechu, a mąż zaczął na mnie dziwnie popatrywać. Porzucona przez męża Maja, mama … Continue reading Madlen, ach Madlen…